Co jest przyczyną tak wielkiej popularności buddyzmu na Zachodzie? Jedna z teorii mówi, że choć mamy dostęp do wszelkich możliwych dóbr materialnych, wciąż czegoś nam brakuje. A buddyzm kojarzy się z równowagą i umiarkowaniem. Stawia na głębokie doświadczenie, wiedzę i wyzbycie się negatywnych emocji. Zakłada współczucie i zrozumienie drugiego człowieka. Zachód od lat dwudziestych interesował się buddyzmem. Wiedza na temat tego systemu filozoficznego religii była jednak bardzo ograniczona i pełna metafizycznych tajemnic. Wszystko zmieniło się po 1959 roku, po chińskiej inwazji na Tybet, kiedy wielu lamów i rinpocze wybrało życie na wygnaniu. XIV Dalajlama i XVI Karmapa udali się do Indii, Dilgo Khientse emigrował do Bhutanu. Roshi Suzuki założył ośrodek w San Francisco, a Chogyam Trungpa zaczął propagować tybetańską kulturę w Anglii, Kanadzie i Stanach Zjednoczonych.
Historyczne wydarzenie, które było tragedią dla jednego narodu, dało równocześnie dostęp do wartościowych nauk, do tej pory trudno dostępnych całemu Zachodowi. Tysiące ludzi na świecie zainteresowało się buddyzmem. Okazało się, że nauki, pozornie tak odległe, doskonale sprawdzają się w naszym kręgu kulturowym.
Zwracając się w stronę mądrości i kultury Tybetu, kultura zachodnia poszukuje ścieżki duchowej, która pozwoli odnaleźć się jej zagubionym mieszkańcom. Z kolei dla wielu Lamów i tybetańskich mnichów panujące na Zachodzie wolność i otwartość stanowią warunek przetrwania.
Film Johna Halperna pokazuje zachodnie wydanie buddyzmu z kilku stron. Omawia przyczyny jego atrakcyjności i sposób w jaki człowiek Zachodu adaptuje buddyzm do swoich potrzeb. Nie zapomina też o krytycznym spojrzeniu na, często powierzchowną, duchową przemianę nowych wyznawców Buddy i specyficzny stosunek Tybetańczyków do ich nowego otoczenia. W trakcie rozmów z Dalajlamą, Olivierem Stone, Martinem Scorseese, Bernardo Bertoluccim i Philipem Glassem poznajemy dobre i złe strony popularności Buddyzmu na Zachodzie.
|