Nazwisko Akiry Kurosawy od dawna brzmi jak synonim filmowej doskonałości. Ten „cesarz japońskiego kina” stworzył dzieła, które nie tylko przeszły do historii, ale wciąż inspirują kolejne pokolenia twórców na całym świecie. Jego filmy łączą niezwykłe piękno obrazu, głęboką refleksję nad ludzką naturą i uniwersalne emocje - od heroizmu i lojalności po zwątpienie i samotność.
Podczas przeglądu zapraszamy do odkrycia - lub ponownego przeżycia - najważniejszych dzieł Kurosawy, które ukształtowały język światowego kina.
Harmonogram pokazów:
RASHOMON 7.11 (piątek) godz. 20:00
Mistrzowsko skonstruowany, zagadkowy i przełomowy film Kurosawy. Nieoczekiwany sukces „Rashomona” na festiwalu w Wenecji w 1951 roku ułatwił japońskiemu kinu drogę na szczyt, a dla samego reżysera otworzył bodaj najważniejszą dekadę w karierze. Opowiadana przez chroniących się przed deszczem bohaterów historia bandyty, samuraja i jego żony fascynuje niejednoznacznością. Co wydarzyło się między tą trójką? Kto mówi prawdę? Upleciony z na przemian ekspresyjnych i impresyjnych momentów film to krytyka feudalnej Japonii (akcja dzieje się w XII wieku w Kioto) i zarazem komentarz do kraju pogrążonego w powojennym kryzysie. W „Rashomonie” filozoficzna spekulacja splata się z porywającą wizją przeszłości. Arcydzieło Kurosawy z Toshiro Mifune w roli głównej to wyprawa w głąb lasu w poszukiwaniu prawdy, która być może na zawsze pozostanie nieuchwytna.
RAN 14.11 (piątek) godz. 19:30
W momencie premiery „Ranu” Kurosawa miał 75 lat: wiek godny mistrza. Historyczny spektakl, oparty luźno na „Królu Lirze” i legendach o Motonarim Mōrim, został zamierzony przez reżysera jako ukoronowanie własnej drogi twórczej. W historii pana feudalnego Hidetory i jego trzech wiarołomnych synów odbija się być może historia samego filmowca: starzejącego się giganta kina, któremu trudno odnaleźć się w nowej rzeczywistości. I tym razem produkcja została częściowo sfinansowana przez zagranicznego producenta, dzięki czemu film mógł mieć wymarzony przez Kurosawę rozmach i skalę (praca nad scenariuszem trwała dekadę). W „Ran” każdy detal kolorystyczny, każdy element scenografii i kompozycji kadru, zostały zaplanowane z rozmysłem przez szukającego perfekcji reżysera. Efektem jest fresk, w którym spojrzenie z dystansu kontrastuje z rozdzierającym dramatem podzielonej rodziny.
🏆 Film nagrodzony OSCAREM!
DERSU UZAŁA 27.11 (czwartek) godz. 20:00
Połowa lat 70. zastała Akirę Kurosawę w trudnym miejscu. Reżyser, rozczarowany zarówno japońskim, jak i hollywoodzkim przemysłem filmowym, próbował popełnić samobójstwo. Ów gest był interpretowany jako przyznanie, że opuszczają go twórcze siły. Z tej perspektywy majestatyczne obrazy ussuryjskiej tajgi i prosta opowieść o zamieszkującym jej tereny myśliwym Dersu (tuwański aktor Maksim Munzuk) okazały się wybawieniem. Zrealizowany głównie za pieniądze Związku Radzieckiego i kręcony w rosyjskich plenerach na taśmie 70mm, „Dersu Uzała” jest oparty na książkach przyrodnika i etnografa Władimira Arsenjewa, które Kurosawa przeczytał kilka dekad wcześniej. Jeden z ulubionych tematów reżysera – relacja człowieka i natury, dawnych obyczajów i nowoczesności – znajduje tu malarskie, liryczne rozwinięcie. Zdobywca Oscara dla najlepszego filmu zagranicznego.
----
⭐️W cyklu Kino z Dianą Dąbrowską 👇
TRON WE KRWI 7.12 (niedziela) godz. 18:30
Szekspir po japońsku? Legendarna adaptacja „Makbeta” w wykonaniu Kurosawy to mrożąca krew w żyłach wizja mieszająca europejskie źródła, azjatycki kontekst oraz autorski styl reżysera. Mroczna historia generała Washizu (Toshiro Mifune) oraz jego przenikliwej, podstępnej żony Asaji (Isuzu Yamada) to efekt przeniesienia na XVI-wieczną wyspę Hokkaido ponadczasowej tragedii o żądzy władzy oraz o cenie, jaką płaci się za zbrodnie popełnione w imię chorej ambicji. Kurosawa perfekcyjnie uzupełnia dramaturgię Szekspira (jak wspominał, „Makbet” był jego ulubioną sztuką Anglika) wyrafinowaną warstwą plastyczną inspirowaną teatrem nō oraz malowidłami tuszem (sumi-e) i ekspresyjnym wykorzystaniem świata przyrody, na czele z mgłą i deszczem. Donald Richie nazwał „Tron we krwi” dziełem „lodowatym” – jest to widowisko formalnie doskonałe, okrutne i przepiękne wizualnie.
SIEDMIU SAMURAJÓW 14.12 (niedziela) godz. 17:00
Najwspanialszy epos w historii japońskiego kina. „Siedmiu samurajów” zabiera nas w sam środek feudalnej, wyniszczonej wojnami XVI-wiecznej Japonii. Ubodzy wieśniacy szukają ochrony przed bandytami u równie ubogich roninów (wędrownych samurajów). Powstały w ten sposób sojusz dwóch stanów przejdzie próbę ognia, kiedy razem spróbują oni odeprzeć napad działających poza prawem rzezimieszków. Siłą „Siedmiu samurajów” jest precyzyjna, epicka, wypełniona szczegółami narracja, dzięki której poznajemy nie tylko tytułowych bohaterów, ale też całą wioskę: mikroświat, który lada moment może znaleźć się w zgliszczach. Okres zdjęciowy trwał aż 148 dni; w momencie premiery był to najdroższy z japońskich filmów. Ryzyko się opłaciło: duch przygody, kunszt bitewny i rozmach Kurosawy do dziś nie mają sobie równych.
To wyjątkowa okazja, by zobaczyć te filmy tak, jak powinno się je oglądać, czyli na wielkim ekranie, w pełnej krasie czarno-białych kontrastów i barwnych pejzaży, w towarzystwie innych miłośników dobrego kina 🧡
------
Organizatorzy: Stowarzyszenie Kin Studyjnych, Awareness Distribution
|