Sztuka zabijania

Marius kończy liceum i powoli zdaje sobie sprawę, że być może nigdy nie zobaczy już swoich kolegów i koleżanek. Ponieważ gospodarz miejsca wybranego przez nastolatków na imprezę pożegnalną okazuje się oszustem, Marius postanawia skorzystać z faktu, że jego matka jest agentką nieruchomości, i ukraść klucze do znajdującej się na prowincji tajemniczej chatki. Uczniowie przyjeżdżają na miejsce, nie wiedząc, że domek należał w przeszłości do rzeźbiarza-psychopaty, który wymordował całą swoją rodzinę. Impreza życia może okazać się więc niezłą stypą.
W swoim debiutanckim horrorze Jonas Trukanas funduje widzom ostatni zjazd na Litwie. Napędzany alkoholem i narkotykami rave na odludziu szybko zamienia się w krwawą rzeźnię, a reżyser nie szczędzi ani sztucznej krwi, ani efektownych rozwiązań scenograficznych. Jeśli podobały Wam się takie tytuły jak „W lesie dziś nie zaśnie nikt” czy „Apokawixa”, będziecie zachwyceni. Jeśli Wam się nie podobały, też dajcie „Sztuce zabijania” szansę, bo formuła slashera zostaje tu wzbogacona o folkowy, słowiański twist, dzięki któremu Trukanasowi udaje się tchnąć w konwencję nowe życie.