Romain Faubert ma 40 lat i jest zdrowy jak ryba. Problem w tym, że nie chce w to uwierzyć. Gorzej – jest przekonany, że jego organizm jest kłębowiskiem bakterii, wirusów i wszelkiego rodzaju chorób. Byłby to jego prywatny kłopot, gdyby nie fakt, że swoją manią rujnuje życie jedynego przyjaciela – doktora Zvenki. Poczciwy medyk codziennie musi wybijać z głowy Romaina kolejne urojone schorzenia, a ich chora relacja wykracza daleko poza lekarski gabinet. Romain potrafi nawiedzić swego lekarza bez uprzedzenia w trakcie zabiegu, podczas rodzinnej uroczystości czy w domu w środku nocy. Miarka przebiera się w końcu, gdy jak zwykle umierający Romain zaczyna deklarować bardzo żywe uczucia w stosunku do siostry doktora. Zvenka nie podziela poglądu, iż miłość jest lekarstwem na wszystko. Wprowadza więc w życie własny plan wyleczenia hipochondryka. Plan równie łatwy jak resocjalizacja Hannibala Lectera…
Relacja pacjent-lekarz nie była tak śmieszna od czasu „Depresji gangstera”.
Znakomita komedia w reżyserii największego europejskiego komika Dany Boona, twórcy takich hitów jak „Jeszcze dalej niż północ” i „Nic do oclenia”.
Najpopularniejsza francuska komedia od czasu „Nietykalnych”. Prawie 6 milionów widzów we Francji, więcej niż takie hity jak „Hobbit: Pustkowie Smauga” czy „Kraina lodu”.
Bardzo relaksujący film,do tego jeszcze zwroty akcji... Warto obejrzeć, choćby dla roli Boona... Fajne wakacyjne kino Chris 07-08-2014, 12:17 fajnie się ogląda.Komik ma naprawdę wiele pomysłów na gagi, które inaczej niż w kinie amerykańskim niekoniecznie muszą wiązać się z kopulowaniem lub wydalaniem.Na moim seansie wszyscy się smiali, a ja chyba najgłośniej, aż brzuch bolał od śmiechu. Sam opis jest mało zachęcający, ale na szczęście ludzie wiedzą co dobre- sala pełna osób wiklacz 31-07-2014, 21:37 Przygody hipochondryka wydają się zbyt płytkim pomysłem na cały film, Na szczęście akcja w drugiej połowie się rozkręca. Może nie tak dobry jak "Jeszcze dalej niż północ", ale warto zobaczyć dla poprawy nastroju. Zabrakło mi kilku smaczków; np. "facet z baru", który podsłuchuje rozmowę o triathlonie, mógłby się pojawić wśród "antyterrorystów", itp. Abdyjasz Plwocina 17-07-2014, 20:29 Na pewno na poziomie "Jeszcze dalej niż północ". Biblioteczka pełna ... leków. Trochę piękniejsze kino 02-07-2014, 15:15
|