Tato poszedł na ryby

Juan van Tonder, bon vivant z Cape Town, pod wpływem traumatycznego wydarzenia zakłada w Pomfret (małej, południowoafrykańskiej wiosce) sierociniec dla czarnoskórych dzieci. Mężczyzna jest dla nich ojcem, przewodnikiem i nauczycielem. Jednak przeszłość wciąż powraca do niego w bolesnych wspomnieniach. Krok po kroku są odkrywane motywy, które doprowadziły Juana do Pomfret.
„Tato poszedł na ryby” to historia pełna znaczeń, naładowana balastem przeszłości i to nie tylko tej wielkiej, historycznej, ale także mrocznej przeszłości samego Juana. Odkrywanie motywów jego działania jest fascynującą podróżą w głąb ludzkiej psychiki. W postawie Juana można doszukać się motywów z „Hańby” Coetzee’go. Czy mężczyzna, przyjmując na siebie hańbę apartheidu, próbuje jej zadośćuczynić?