Drogi Widzu, podczas świadczenia usług przetwarzamy dostarczane przez Ciebie dane zgodnie z naszą Polityką RODO.
Kliknij aby dowiedzieć się jakie dane przetwarzamy, jak je chronimy oraz o przysługujących Ci z tego tytułu prawach.
Informujemy również, że nasza strona korzysta z plików cookies zgodnie z Polityką cookies.
Podczas korzystania ze strony pliki cookies zapisywane są zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
W każdej chwili możesz wycofać zgodę na przetwarzanie danych oraz wyłączyć obsługę plików cookies, informacje
jak to zrobić przeczytasz tutaj i tutaj.
To komedia o czterech parach, które spotykają się podczas niedzielnego obiadu i nagle okazuje się, że świat zaraz się skończy. Tracy (Julia Stiles) chce przedstawić swoim przyjaciołom nowego chłopaka (David Cross), podczas niedzielnego "brunchu par". Od akceptacji znajomych zależy, czy Tracy umówi się z Glennem na następną randkę. Z przyjaciółmi jednak różnie bywa... Z miłego spotkania impreza przeradza się w kłótnię. Na jaw wychodzą skrywane dotąd tajemnice i urazy. Na dodatek jedna z par ogłasza, że zamierza się rozstać, ale to jeszcze nie katastrofa! Najgorsze dopiero przed nimi. Atmosfera robi się gęsta, napięcie rośnie, procentów brakuje, a koniec jest bliski.
Film wyreżyserował Todd Berger na podstawie własnego scenariusza, twórca wystąpił również w jednej z ról. Todd Berger ma na koncie film "Happytime Murders", wyreżyserował również pierwszy film fabularny The Vacationeers, "The Scenesters", który zdobył Rosebud Award podczas festiwalu Slamdance w 2010 roku.
"To szalona historia" - mówi reżyser. "Jestem bardzo szczęśliwy, że Julia i America łapią moje poczucie humoru."
Film ten porównywany jest do "Rzezi" Polańskiego, co moim zdaniem jest bez sensu jako że są to dwa różne poziomy kina. Natomiast sama "Katastrofa" jest dość zgrabnym połączeniem kilku gatunków filmowych z mocno przerysowanymi postaciami, co akurat w kontekście filmu jest uzasadnione. Parę niezłych dialogów, niezłe tempo, dobra końcówka - no właśnie wszystko w tym filmie jest niezłe - aż niezłe czy tylko niezłe?
